Poranek w Konoha-gakure. Jasne promienie słońca
rozświetlały a także drażniły twarz różowo-włosej. Po chwili zaczęła
leniwie otwierać swoje powieki, dając ujrzeć światu jej soczyście zielone oczy,
- Nowy dzień... ciekawe
co przyniesie. - powiedziała sama do siebie, wpatrując sie w biały jak śnieg
sufit. Po dziesięciu minutach wstała z łózka i poszła do łazienki. Nagle
usłyszała pukanie do drzwi, wiec wyszła z pomieszczenia w którym robiła poranna
toaletę i poszła otworzyć drzwi, gdy to uczyniła, ujrzała swoja przyjaciółkę z
dzieciństwa.
- Nie przeszkadzam? -
spytała Ino, widząc ja w piżamie
- Nie, ale czy ty czasami
nie powinnaś być jeszcze w szpitalu? - spytała Haruno, po czym gestem reki
zaprosiła ja do środka.
- Właśnie mnie wypisali,
mam tylko przyjść za dwa dni na kontrole. Przyszłam ci podziękować, w końcu to
ty mnie wyleczyłaś. - odpowiedziała i usiadła na kanapie, a różowo-włosa nadal
stała.
- To nic takiego,
wróciłaś ranna z misji, należała Ci sie opieka medyczna. - odparła po czym sie
do niej uśmiechnęła - Chcesz coś do picia? - spytała po chwili
- Nie dzięki, ale jest
coś co mnie o czym chce ci powiedzieć. - powiedziała, a Sakura na te słowa
usiadła kolo niej, po czym spytała
- O co chodzi?
- Nasza misja, było
odstawienie daimo do ukrytej wioski we mgle i tak tez uczyniliśmy. Lecz zostaliśmy
zaatakowaniu o wiele później... praktycznie już po ukończonej misji. Według
mnie to jest dość dziwne. - powiedziała długowłosa blondynka
- Według mnie także, ale
pewnie Hokage już zrobiła jakiś krok, w rozwiązaniu tego. A widziałaś sie już z
reszta?
- Shizune powiedziała ze
mogę do nich wstąpić później, bo jeszcze spali i wątpi żeby ich dzisiaj
wypisali, prędzej jutro. - odpowiedziała
- Jeśli nie masz nic
przeciwko temu, to pójdę z tobą. - dodała, a druga dziewczyna pokiwała tylko
głową ze sie zgadza. Siedziały tak jeszcze dłuższą chwile rozmawiając o
wszystkim i o niczym. Wydawało sie ze więź przyjaźni od nowa sie tworzy
pomiędzy nimi. Nagle obie usłyszały pukanie do drzwi. Sakura bez najmniejszego
zastanowienia wstała i podeszła do nich, otwierając je.
- Sakura Haruno, Piata
Cie wzywa do siebie. - powiedział jakiś ninja stojący w jej drzwiach
- Dobrze zaraz u niej
będę. - powiedziała i zamknęła drzwi - Niestety Ino, ale musimy skończyć nasz
rozmowę, Hokage mnie wzywa do siebie. - powiedziała zwracając sie do Yamanaki
- Nie szkodzi. - odparła
po czym wstała i już chciała wyjść, gdy dobiegł ja jeszcze głos koleżanki
- Czekaj na mnie za
godzinę pod szpitalem.
- Dobrze. - odpowiedziała
Ino i wyszła. Różowo-włosa tylko sie przebrała w swoje codzienne ciuchy i także
wyszła ze swojego domu, kierując sie w stronę siedziby Hokage.
~~**~~
Gabinet Hokage. Piata jak
zawsze o tej porze siedziała za swoim drewnianym biurkiem, czytając lub pisząc
coś, i ziewając od czasu do czasu. Nagle do jej uszy dobiegło pukanie do drzwi.
Bez zastanowienia powiedziała "Wejść" w kierunku drzwi, lecz nie
patrząc na to kto wchodzi, tylko mając utkwiony wzrok w papierach. Po chwili do
pomieszczenia weszła młoda kunoichi.
- Wzywałaś mnie
Tsunade-sama? - zapytała dziewczyna
- Tak, mam dla ciebie
zadanie. - odparła odkładając papiery na bok i patrząc na nią - Misje. -
dodała, widząc jej wyraz twarzy
- Jaki jest skład
drużyny? - spytała różowo-włosa
- Nikt, ta misje
odbędziesz sama. - odpowiedziała, a na twarzy Sakury pojawiło sie zdziwienie,
rzadko sie zdążało aby ktoś został wysłany na misje w pojedynkę.
- Co mam zrobić?
- Musisz przekazać pewien
zwój z ważnymi dokumentami w ręce Kazekage, osobiście. Wyruszasz jutro o
szóstej, lecz wpierw przyjdź do mnie to dam ci ten zwój.
- Hai. Moge już odejść? -
spytała
- Jeszcze jedno, gdy ktoś
Cie spyta o misje, to powiedz ze przydzieliłam cię jako wsparcie medyczne dla
oddziału ANBU. A teraz możesz już odejść. - odpowiedziała, po czym dziewczyna
zdecydowanie kiwnęła głową i opuściła gabinet.
~~**~~
Po godzinie Sakura była
pod szpitalem, gdzie od paru minut czekała na nią Ino.
- Długo czekasz? -
spytała Haruno
- Nie. To jak idziemy? -
spytała blondynka, a różowo-włosa tylko kiwnęła głową i obie weszły do szpitala
aby odwiedzić przyjaciół. Ich stan zdrowia był dobry, lecz lekarz powiedział ze
wypisze ich dopiero jutrzejszego dnia. Sakura i Ino zastały także w sali
szpitalnej Hinate i TenTen które przyszły odwiedzić swoich towarzyszy z
drużyny. Chłopcy byli dość rozmowni. Dziewczyny siedziały w szpitalu około
dwóch godzin, po czym później razem wyszły we czwórkę. W drodze powrotnej
spotkały kogoś znajomego, a raczej to ten ktoś wpadł dosłownie na młodą
Hyuge, także w tej chwili oboje leżeli na ziemi.
- Eeee... Hinata...
gomen.. nic ci nie jest? - spytał blondyn podnosząc sie z ziemi, lecz
dziewczynie udało sie wydobyć z siebie tylko kilka slow, a racze tylko imię...
- Na... ru...
to...-kun... - po czym zaczęła robić sie czerwona na twarzy i w tej samej
chwili Sakura oprzytomniała
- NARUTO!!! TY DEBILU
UWAŻAJ JAK BIEGNIESZ!!! - wydarła sie na niego Haruno i przywaliła my z łeb, a
potem podała rękę leżącej jeszcze na ziemi fioletowo-włosej, Hinata bez
precedensyjnie przyjęła pomoc od zielonookiej
- Eee... gomen
Sakura-chan. - powiedział masując sobie guza na głowie - Hinata wszystko
dobrze? - zapytał Hyugi widząc ze jest czerwona jak burak na twarzy, lecz ta
kiwnęła tylko głową ze wszystko jest w porządku, ale Uzumaki nadal nie
odstepywal...
- Sakura-chan zrób coś w
końcu, jesteś medic-ninja. - powiedział w kierunku różowo-włosej
- Niby co według ciebie
jest z nią nie tak? - spytała TenTen
- No bo za każdym razem
gdy ja widzę to jest czerwona i wygląda jakby miała gorączkę czy coś. -
odpowiedział, a dziewczyna ręce opadły gdy to usłyszały , prócz Hinaty która w
tej chwili bawiła sie sznureczkiem od swojej bluzy.
- Baka Naruto. -
powiedziała Ino, lecz on jej nie słuchał
- To jak Sakura-chan,
pomożesz? - spytał, robiąc swoje maślane oczka
- Naruto jej nic nie
jest, jest w 100% zdrowa. - odpowiedziała Haruno
- No to... - zaczął, lecz
przerwał im Sai który nagle pojawił sie kolo nich
- Ohayo wszystkim. -
powiedział
- Ohayo, Sai-kun. -
odpowiedziała Ino, reszta także sie z nim przywitała
- Kto idzie na ramen?! -
krzyknął po chwili Naruto - Ja stawiam! - dodał
- Gomena, Naruto-kun. Ja
muszę już wracać. - powiedziała TenTen i pożegnała sie, po czym oddaliła sie w
stronę swojego domu.
- No a co z wami? -
spytał blondyn, w kierunku Sakury, Hinaty, Ino i Sai'a, oni tylko kiwnęli
głowami ze mogą iść. I piątka przyjaciół ruszyła w stronę "Ichiraku
Ramen" i tak jak powiedział Naruto to on stawiał. Lecz za nim oni zdążyli
zjeść swoja pierwsza porcje to on już zjadł piec xD xD
- Naruto, jak idzie ci
trening z Kakashim-sensei? - spytała zielonooka
- Super, jest trochę
meczący, lecz jeśli to ma nam pomoc w sprowadzeniu Sasuke do wioski to nie mam
nic przeciwko temu. - odpowiedział - Chociaz mógłby trochę prościej tłumaczyć.
- dodał, kończąc kolejna porcje, na co różowo-włosa sie uśmiechnęła
~ Twarz smutku, ukrywa
pod wielka maska z uśmiechem. Najwyraźniej nie chce nikogo martwic. ~ myślała
blondynka
- Wiecie co ja będę już
wracać, bo muszę rano wcześnie wstać. - powiedziała Haruno, po czym zeszła z
krzesełka na którym siedziała
- Znowu trening z Hokage?
- spytała Hinata
- Nie, tym razem misja. -
odpowiedziała
- MISJA?! - krzyknął
niebieskooki - Czemu ja nic o tym nie wiem?! Z kim idziesz?! - spytał szybko
- Eee... będę robić jako
wsparcie medyczne dla jednego z oddziałów ANBU, wrócę za parę dni, no góra
tydzień, a ty w tym czasie doskonal swoje umiejętności. - odpowiedziała z
uśmiechem na twarzy po czym wyszła
- Sakura czekaj! -
krzyknęła Ino, wstając - Naruto dzięki za Ramen, ale ja tez już pójdę. -
powiedziała i także wyszła, po chwili Sai także wyszedł
- Eee... ty tez pewnie
zaraz sobie pójdziesz? - zwrócił sie do Hinaty - A zresztą chodź odprowadzę
cię, i tak nie ma co robić. - dodał, a ta na niego spojrzała i ponownie na jej
twarzy pojawiły sie rumieńce, tylko ze tym razem, były one mniejsze niż
wcześniej
- Ale... Naruto...-kun...
nie trzeba... - powiedziała fioletowo-włosa
- Nie marudź, tylko
chodź. - powiedział i pociągnął ja za rękę i oboje wyszli kierując sie w stronę
rezydencji klanu Hyuga...
No comments:
Post a Comment