47

Nadszedl czas na zakończenie ow historii… Jednak czybędzie ona ze szczesliwym zakończeniem, czy nie, to się zaraz okaze… Samiocenicie…
Pogoda w wiosce zaczęła się poprawiac, z kazda minuta…Jasne refleksy słońca, znajdowaly się na niebie, rozpromieniając chmury i zachodzącza dluga linia horyzontu. Sakura nie miala zielonego pojecia dlaczego wtedywtulila się w Sasuke, prawdopodobnie było to spowodowane strachem o syna, któryw każdej chwili może umrzec, od rozległych oparzen na calym jego ciele. Terazwraz z kruczo wlosym siedziała przed sala operacyjna, czekając az czerwonalampka nad drzwiami zgasnie i ktos wreszcie wyjdzie, przekazując im jakiespozytywne informacje. Rozowo wlosa siedziała skulona na krzesle, a obok niejUchiha… Nie wiedziała nawet kiedy znużył ja sen a jej glowa opadla pomalu bezwładniena jego lewe ramie. Sasuke wiedział ze musiala być nieco zmeczona po misji, ateraz zamiast spokojnie odpoczywac w domu to siedziała bezradnie tutaj, czekającna jakies wiesci o jej… o ich jedynym synie… Czekali już dobre dwie godziny azktos wyjdzie, lecz nikt się nie pokazal… Pare minut temu dołączył także do nichNaruto wraz z Hinata, która miala swoja poparzona reke zabandazowana aby się równieżczegos dowiedziec. Gdy jednak okazalo się ze jak do tej pory nic nie wiadomo,usiedli i także czekali wraz z nim i spiaca Haruno, której nie snilo się nicdobrego… Wyobrazala sobie rozne straszne rzeczy… była totalnie zagubiona…niewiedziala co się dzieje… Sasuke to wyczul… wyczul ze ma jakis koszmar…Uaktywnil Sharingan i… i przeniosl się również do tego koszmaru, podając dziewczynietym samym pomocna dlon i oparcie, które w tej chwili potrzebowala najbardziej…W tej samej chwili czerwone światełko wreszcie zgasło, a drzwi gwałtownie się otworzyly,z pomieszczenia wyjechalo biale lozko, a na nim maly kruczo wlosy chlopiec, którydopiero co przeszedl operacje. Huk jaki towarzyszyl otwierającym się drzwiom,zbudzil zielono oka. Która gwlaltownie podniosla swoja glowe i wstala z krzeslaw kierunku lozka syna, które pielęgniarki zatrzymaly, aby Haruno mogla ujrzecsynka.
- Sakura spokojnie, nic mu nie będzie. – uspokoila jaTsunade, która także wyszla z Sali operacyjnej – Zabieramy go na specjalnasale, zaraz będziecie mogli go zobaczyc. I również jutro powinien się obudzic. –dodala i wszyscy poszli za Piata i wiezionym nieprzytomnym chłopcem.
Tak jak powiedziala Hokage, wszystko było wporzadku.Daisuke przeżył… A za pomoca specjalnych jutsu które kilka dni pozniej na nimuzyto, jego poparzona skora wygoila się zupełnie. Nastepnego dnia, tak jakprzewidziala wielmozna, chlopiec się obudzil. Jednak był nieco zdziwiony widzacswoja matke w towarzystwie mężczyzny na którego wpadl przed kilkoma dniami. Odziwo Sakura przedstawila mu Uchihe, jako jego ojca mówiąc również ze towlasnie on go uratowal. Mimo to przez co przeszli razem i osobno, wreszcieudalo im się spokojnie porozmawiac, bez krzykow czy klotni, które panowalyostatnio przy ich „rozmowach”. Po jakims czasie doszli do porozumienia… Sasukezamieszka wraz z nimi, ze względu na syna, z którym ostatnio się zzyl, jednakco do Sakury, to na jej doszczętne zaufanie musial sobie zapracowac… Mimo zeteraz jej milosc do niego powróciła, nie rozumiala dlaczego, nie powiedział jejwtedy ze musi wrócić do Konohy, ze względu na to ze Akatsuki ja ściągają iwiedza gdzie jest, niż to co on zrobil… Jednak z czasem zdobędzie jej zaufaniedo konca… Tworzac idealna rodzine… Która zarówno pewnie się powiększy z biegiemczasu… A co do Naruto i Hinaty to u nich wszystko jak na razie układa się idealnie.Nawet pani Uzumaki jest w stanie błogosławionym i oczekuje swojego pierwszegodziecka, którym ponoc ma być dziewczynka, przynajmniej tak chce przyszlyojciec. TenTen również po paru miesiącach urodzila, lecz chłopczyka. Co doSuigetsu i Juugo, tak jak prosila zielono oka, niebiesko wlosego, zjawili się wwiosce. Po paru dniach meczarni, znak klatwy z Juugo zostal zdjęty, aby już nikogowiecej nie mordowal bez potrzeby. Jednak Karin się nie pojawiala… Podobno gdy dowiedziałasię o tym kto ja uratowal, nie mogla znieść tej goryczy na sercu… ze to wlasnieSakura ja uleczyla, mimo tego co ona jej zrobila… Jak rozdzielila ja z Sasuke…Nikt w tej chwili nie ma zielonego pojecia, gdzie się podziewa ani co robi… Takjakby zapadla się pod ziemie… Ale może i to lepiej? Przynajmniej nie zmaciwiecej spokoju innych… Tych którzy na to zasługują…
Jednak mimo kończące się historii… pozostalo wiele pytanz brakiem odpowiedzi… Cialo Daznou znaleziono w pogorzelisku budynku, w którym zostalznaleziony syn Sasuke i Sakury jak i również Hinata. Jednak powodem jego śmiercinie było sploniecie żywcem… była to rana klota na sercu, lecz nikt nie wiedziałkto ja zadal… Kto zabil Danzou? To zagadka… Konoha ma wiele swoim zagadek itajemnic, które nie zawsze wychodza na jaw. A to za sprawa dwoch osob, które pociągająza sznureczki w calej wiosce… Jednak czy wszystko kiedys wyjdzie na jaw? Czyzabiora wszystkie tajemnice ze soba do grobu, to czas pokaze… Teraz miejmynadzieje, ze już nikt i nic nie zmaci spokoju naszych rodzin… Niech zyjaspokojnie, toczac zwyczajny tryb zycia…


No comments:

Post a Comment

Szablon wykonała Anaya