Nadszedl
czas na zakończenie ow historii… Jednak czybędzie ona ze
szczesliwym zakończeniem, czy nie, to się zaraz okaze…
Samiocenicie…
Pogoda
w wiosce zaczęła się poprawiac, z kazda minuta…Jasne refleksy
słońca, znajdowaly się na niebie, rozpromieniając chmury i
zachodzącza dluga linia horyzontu. Sakura nie miala zielonego
pojecia dlaczego wtedywtulila się w Sasuke, prawdopodobnie było to
spowodowane strachem o syna, któryw każdej chwili może umrzec, od
rozległych oparzen na calym jego ciele. Terazwraz z kruczo wlosym
siedziała przed sala operacyjna, czekając az czerwonalampka nad
drzwiami zgasnie i ktos wreszcie wyjdzie, przekazując im
jakiespozytywne informacje. Rozowo wlosa siedziała skulona na
krzesle, a obok niejUchiha… Nie wiedziała nawet kiedy znużył ja
sen a jej glowa opadla pomalu bezwładniena jego lewe ramie. Sasuke
wiedział ze musiala być nieco zmeczona po misji, ateraz zamiast
spokojnie odpoczywac w domu to siedziała bezradnie tutaj, czekającna
jakies wiesci o jej… o ich jedynym synie… Czekali już dobre dwie
godziny azktos wyjdzie, lecz nikt się nie pokazal… Pare minut temu
dołączył także do nichNaruto wraz z Hinata, która miala swoja
poparzona reke zabandazowana aby się równieżczegos dowiedziec. Gdy
jednak okazalo się ze jak do tej pory nic nie wiadomo,usiedli i
także czekali wraz z nim i spiaca Haruno, której nie snilo się
nicdobrego… Wyobrazala sobie rozne straszne rzeczy… była
totalnie zagubiona…niewiedziala co się dzieje… Sasuke to wyczul…
wyczul ze ma jakis koszmar…Uaktywnil Sharingan i… i przeniosl się
również do tego koszmaru, podając dziewczynietym samym pomocna
dlon i oparcie, które w tej chwili potrzebowala najbardziej…W tej
samej chwili czerwone światełko wreszcie zgasło, a drzwi
gwałtownie się otworzyly,z pomieszczenia wyjechalo biale lozko, a
na nim maly kruczo wlosy chlopiec, którydopiero co przeszedl
operacje. Huk jaki towarzyszyl otwierającym się drzwiom,zbudzil
zielono oka. Która gwlaltownie podniosla swoja glowe i wstala z
krzeslaw kierunku lozka syna, które pielęgniarki zatrzymaly, aby
Haruno mogla ujrzecsynka.
-
Sakura spokojnie, nic mu nie będzie. – uspokoila jaTsunade, która
także wyszla z Sali operacyjnej – Zabieramy go na specjalnasale,
zaraz będziecie mogli go zobaczyc. I również jutro powinien się
obudzic. –dodala i wszyscy poszli za Piata i wiezionym
nieprzytomnym chłopcem.
Tak
jak powiedziala Hokage, wszystko było wporzadku.Daisuke przeżył…
A za pomoca specjalnych jutsu które kilka dni pozniej na nimuzyto,
jego poparzona skora wygoila się zupełnie. Nastepnego dnia, tak
jakprzewidziala wielmozna, chlopiec się obudzil. Jednak był nieco
zdziwiony widzacswoja matke w towarzystwie mężczyzny na którego
wpadl przed kilkoma dniami. Odziwo Sakura przedstawila mu Uchihe,
jako jego ojca mówiąc również ze towlasnie on go uratowal. Mimo
to przez co przeszli razem i osobno, wreszcieudalo im się spokojnie
porozmawiac, bez krzykow czy klotni, które panowalyostatnio przy ich
„rozmowach”. Po jakims czasie doszli do porozumienia…
Sasukezamieszka wraz z nimi, ze względu na syna, z którym ostatnio
się zzyl, jednakco do Sakury, to na jej doszczętne zaufanie musial
sobie zapracowac… Mimo zeteraz jej milosc do niego powróciła, nie
rozumiala dlaczego, nie powiedział jejwtedy ze musi wrócić do
Konohy, ze względu na to ze Akatsuki ja ściągają iwiedza gdzie
jest, niż to co on zrobil… Jednak z czasem zdobędzie jej
zaufaniedo konca… Tworzac idealna rodzine… Która zarówno pewnie
się powiększy z biegiemczasu… A co do Naruto i Hinaty to u nich
wszystko jak na razie układa się idealnie.Nawet pani Uzumaki jest w
stanie błogosławionym i oczekuje swojego pierwszegodziecka, którym
ponoc ma być dziewczynka, przynajmniej tak chce przyszlyojciec.
TenTen również po paru miesiącach urodzila, lecz chłopczyka. Co
doSuigetsu i Juugo, tak jak prosila zielono oka, niebiesko wlosego,
zjawili się wwiosce. Po paru dniach meczarni, znak klatwy z Juugo
zostal zdjęty, aby już nikogowiecej nie mordowal bez potrzeby.
Jednak Karin się nie pojawiala… Podobno gdy dowiedziałasię o tym
kto ja uratowal, nie mogla znieść tej goryczy na sercu… ze to
wlasnieSakura ja uleczyla, mimo tego co ona jej zrobila… Jak
rozdzielila ja z Sasuke…Nikt w tej chwili nie ma zielonego pojecia,
gdzie się podziewa ani co robi… Takjakby zapadla się pod ziemie…
Ale może i to lepiej? Przynajmniej nie zmaciwiecej spokoju innych…
Tych którzy na to zasługują…
Jednak
mimo kończące się historii… pozostalo wiele pytanz brakiem
odpowiedzi… Cialo Daznou znaleziono w pogorzelisku budynku, w
którym zostalznaleziony syn Sasuke i Sakury jak i również Hinata.
Jednak powodem jego śmiercinie było sploniecie żywcem… była to
rana klota na sercu, lecz nikt nie wiedziałkto ja zadal… Kto zabil
Danzou? To zagadka… Konoha ma wiele swoim zagadek itajemnic, które
nie zawsze wychodza na jaw. A to za sprawa dwoch osob, które
pociągająza sznureczki w calej wiosce… Jednak czy wszystko kiedys
wyjdzie na jaw? Czyzabiora wszystkie tajemnice ze soba do grobu, to
czas pokaze… Teraz miejmynadzieje, ze już nikt i nic nie zmaci
spokoju naszych rodzin… Niech
zyjaspokojnie, toczac zwyczajny tryb zycia…
No comments:
Post a Comment